Ładowanie

Prawo, sprawiedliwość, czy może Cyniczna Narracja?

Nie wiem jak wy, ale ja już jestem znużony tymi ciągłymi oskarżeniami, tym ciągłym powtarzaniem dokładnie tych samych treści, przez praktycznie każdego członka PiS-u, tym unikaniem odpowiedzi na oczywiste pytania, tymi zmianami tematu, kiedy ówże tylko staje się niewygodny, nawet tą powtarzaną ciągle przez wszystkich polityków PiS identyczną gestykulacją.

Ja rozumiem, szkolenia, pijar, ale, można by przynajmniej od czasu do czasu coś dodać do tego pustego schematu umiejętności, może np. trochę zmienności. Wtedy miałbym wrażenie, że oglądam ludzi, takich z krwi i kości, a nie wyuczonego w retoryce i gestykulacji manekina, sterowaną odgórnie lalkę, która po prostu ma powiedzieć to co jej kazano, w taki sposób w jaki jej kazano i z takimi machnięciami rąk jak ją wyuczono.

Nie mogę się też nadziwić wyborcom PiS-u, że tak długo tą sztuczność tolerują i jeszcze do tego w nią wierzą. Mnie, w każdym razie to po prostu już bardzo, ale to bardzo irytuje.

Postanowiłem więc zrobić analizę, której treść zamieszczam na dole strony pod artykułem, który na niej został oparty.

Analizę tego jaką narrację prowadzi i prowadził PiS, aby dojść do władzy, utrzymać swój żelazny elektorat i przy włądzy pozostać. Sam raport jest bardzo długi, ale w mojej opinii wart przeczytania.

Przed raportem – jak wspomniałem – krótki tekst (no może średni, wg współczesnych standardów), który nie tylko rzuca nowe światło na pewne sprawy, ale też całkiem nieźle odświeża pamięć.

Raport znajduje się poniżej – pod tekstem, do pobrania w formie pliku pdf. Został sporządzony przy udziale trzech różnych silników AI i zweryfikowany krzyżowo przez dwa inne silniki AI w celu uniknięcia błędów.

A tak między nami mówiąc, to gdyby Kaczyński mnie osobiście nazwał „mordą zdradziecką” czy „kanalią” to ganiałbym go po wszystkich możliwych sądach, za wszystkie możliwe paragrafy, od strat wizerunkowych począwszy po obrazę uczuć religijnych i patriotycznych.

Nie darowałbym draniowi i dziwie się, że tylu polityków odpuściło mu te zniewagi. Stary nie stary, za tego typu obrazę dawniej musiałby się poddać honorowemu rozwiązaniu sprawy albo w postaci pojedynku, albo publicznych przeprosin. No, ale dzisiaj wartość honoru zdaje się iluzoryczna, więc może to właśnie jest przyczyną. Mimo wszystko… Ja bym nie zdzierżył.

Kręgosłupy z plasteliny, panowie politycy?

Czy może jakieś inne przyczyny pozwalania sobie na tego typu inwektywy?

Machina Narracyjna: Jak Prawo i Sprawiedliwość Zbudowało Swoją Wizję Rzeczywistości

Współczesna polityka to nie tylko walka na programy i obietnice. To przede wszystkim rywalizacja o serca i umysły wyborców, prowadzona za pomocą starannie skonstruowanych opowieści, zwanych narracjami. Prawo i Sprawiedliwość przez lata udowadniało, że jest mistrzem w tworzeniu spójnego i niezwykle skutecznego przekazu. Poniższa analiza, oparta na szczegółowym raporcie, dekonstruuje architekturę tej narracyjnej machiny, pokazując, na jakich fundamentach została zbudowana, z jakich filarów się składała i jakich narzędzi używała do utrwalania swojej wizji świata.

Fundament: Moralna Wojna „Nas” z „Nimi”

U podstaw całej komunikacji Prawa i Sprawiedliwości leży prosty, ale potężny podział na dwa wrogie obozy: „My” kontra „Oni”. To nie jest zwykła rywalizacja polityczna – to starcie o charakterze moralnym, walka dobra ze złem.

  • Kim jesteśmy „My”? W narracji PiS „My” to „prawdziwy lud” – uczciwi, pracowici, patriotyczni Polacy, przywiązani do tradycyjnych wartości. Przez lata mieli być oni lekceważeni i upokarzani przez zepsute elity. Partia pozycjonuje się jako ich jedyny, autentyczny reprezentant.
  • Kim są „Oni”? „Oni” to potężny, choć niejednolity wróg, określany mianem „układu” lub „elit”. Do tej kategorii zaliczani są politycy opozycji, niezależne media, sędziowie, ludzie kultury czy organizacje pozarządowe. Przedstawia się ich jako cynicznych, skorumpowanych, kosmopolitycznych i służących obcym interesom, a ich korzenie mają tkwić w czasach komunizmu.

Koncepcja „układu” jest kluczowa. Pozwala ona przedstawić każdego krytyka rządu nie jako osobę o innych poglądach, ale jako element wrogiej, spiskowej sieci, która broni swoich przywilejów.

Ten podział był utrwalany za pomocą niezwykle mocnych, emocjonalnych wypowiedzi. Sztandarowym przykładem są słowa Jarosława Kaczyńskiego o przeciwnikach rządu:

„W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. (…) To jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków.”

To sformułowanie przenosi spór z płaszczyzny politycznej na biologiczną. Wróg nie ma po prostu złych poglądów – jest fundamentalnie gorszy, naznaczony nieusuwalną skazą. Porównując później swoich krytyków do współpracowników gestapo, a swoich zwolenników do żołnierzy AK, Kaczyński nadał temu podziałowi absolutny, moralny wymiar, w którym nie ma miejsca na dialog, a jedynie na bezwzględną walkę.

Pięć Filarów Opowieści

Na populistycznym fundamencie „My kontra Oni” PiS zbudowało konstrukcję opartą na pięciu głównych filarach tematycznych. Działają one w synergii, wzmacniając się nawzajem i tworząc kompleksową wizję świata.

1. Polityka Krzywdy: Mobilizacja przez Poczucie Niesprawiedliwości Ten filar opiera się na podsycaniu poczucia, że „prawdziwi Polacy” byli i są ofiarami historycznych i współczesnych krzywd. Do źródeł tej niesprawiedliwości zaliczano brak reparacji wojennych od Niemiec, rzekomo nietknięte wpływy komunistyczne po 1989 roku (tzw. „złogi”) oraz samą transformację ustrojową, która miała być oszustwem elit. Symbolem współczesnej krzywdy stała się katastrofa smoleńska, przedstawiana jako efekt zdrady lub zamachu. Ta narracja jednoczy elektorat we wspólnym poczuciu bycia ofiarą i legitymizuje rządy PiS jako historyczny akt sprawiedliwości.

2. Suwerenna Forteca: „Wstawanie z Kolan” W odpowiedzi na poczucie krzywdy, PiS proponuje narrację o budowie „suwerennej fortecy”. Polska jest w niej przedstawiana jako kraj nieustannie zagrożony przez siły zewnętrzne, głównie Unię Europejską i Niemcy. Unia jest portretowana jako zbiurokratyzowana machina, która chce narzucić Polsce swoją wolę i „obce ideologie”. Emocjonalnym sercem tej opowieści jest potężna metafora „wstawania z kolan”, symbolizująca odrzucenie rzekomej uległości poprzednich rządów i odzyskanie narodowej dumy.

3. Wojna Kulturowa: Obrona Tradycji Trzeci filar pozycjonuje PiS jako ostatniego obrońcę tradycyjnych wartości, katolicyzmu i polskiej tożsamości. Głównym wrogiem w tej opowieści jest konstrukt nazwany „ideologią LGBT”. Użycie słowa „ideologia” jest celowe – pozwala zdehumanizować osoby nieheteronormatywne i przedstawić walkę o ich prawa nie jako kwestię obywatelską, ale jako agresywny projekt polityczny, zagrażający rodzinie i narodowi. Głównym głosem tej narracji stał się Przemysław Czarnek, który używał skrajnie radykalnego języka, mówiąc, że osoby LGBT „nie są równi ludziom normalnym”.

4. Przywracanie Godności: Moralny Wymiar Polityki Socjalnej Programy socjalne, takie jak „Rodzina 500+”, były przedstawiane nie jako zwykłe transfery pieniężne, ale jako misja moralna. W tej opowieści były one aktem dziejowej sprawiedliwości, który „przywracał godność” zwykłym rodzinom, rzekomo pogardzanym i pozostawionym w biedzie przez liberalne elity. Twarzą tej narracji stała się Beata Szydło, która podkreślała, że pieniądze na te programy udało się znaleźć, zmuszając wielkie, zagraniczne korporacje do płacenia podatków.

5. Siła Modernizacyjna: Opowieść o Rozwoju Ostatni filar to narracja przedstawiająca PiS jako wielkiego budowniczego i modernizatora Polski. Koncentruje się ona na namacalnych osiągnięciach: budowie dróg, odtwarzaniu połączeń autobusowych czy realizacji wielkich inwestycji strategicznych. Ta opowieść miała stanowić przeciwwagę dla oskarżeń o zacofanie i budować wizerunek partii jako skutecznej i sprawczej, która realnie zmienia Polskę na lepsze.

Język Konfliktu i Medialny Megafon

Siła narracji PiS tkwiła nie tylko w treści, ale i w języku. Politycy partii systematycznie używali słownictwa wojennego – mówili o „walce”, „bitwie”, „atakach” i „froncie”. Wobec przeciwników stosowano inwektywy i język dehumanizujący. Ryszard Terlecki nazywał opozycję „politycznymi lumpami”, a Jarosław Kaczyński w słynnym sejmowym wystąpieniu krzyczał do posłów opozycji:

„Nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami!”

Taki język miał na celu odebranie przeciwnikom godności i uniemożliwienie jakiejkolwiek merytorycznej debaty.

Kluczowym narzędziem w rozpowszechnianiu tej narracji stały się media publiczne, zwłaszcza TVP, które przekształcono w organ propagandowy. Działania TVP polegały na:

  • Demonizacji liderów opozycji, przede wszystkim Donalda Tuska, przedstawianego jako agent obcych interesów.
  • Tworzeniu alternatywnej rzeczywistości, w której rząd PiS odnosił same sukcesy, a wszelkie afery i niepowodzenia były przemilczane.
  • Stosowaniu technik manipulacyjnych, takich jak tendencyjne paski informacyjne, dobór wyłącznie prorządowych ekspertów i stronniczy montaż.

Celem tej machiny było wywołanie nie racjonalnej zgody, lecz silnych, negatywnych emocji – nienawiści i strachu wobec opozycji.

Podział Pracy w Machinie Narracyjnej

Analiza ilościowa wypowiedzi polityków PiS pokazuje, że w partii istniał wyraźny podział ról:

  • Jarosław Kaczyński – główny architekt i ideolog. Definiował wrogów w ramach narracji „My kontra Oni” i wyznaczał strategiczne kierunki.
  • Mateusz Morawiecki – „państwowiec” i modernizator. Koncentrował się na obronie suwerenności w Europie i prezentowaniu wizji rozwoju Polski.
  • Przemysław Czarnek – główny wojownik na froncie kulturowym, wyspecjalizowany w walce z „ideologią LGBT”.
  • Beata Szydło – twarz „przywracania godności”, uosobienie prospołecznego oblicza partii.
  • Zbigniew Ziobro – specjalista od atakowania „układu” w wymiarze sprawiedliwości.
  • Ryszard Terlecki i Krystyna Pawłowicz – „egzekutorzy polaryzacji”, odpowiedzialni za stosowanie najbardziej agresywnego języka.

Zakończenie: Odporny, Lecz Nie Niezniszczalny System

System narracyjny Prawa i Sprawiedliwości jest wysoce skuteczny dzięki swojemu emocjonalnemu rezonansowi, wewnętrznej spójności i elastyczności. Tworzy dla swoich odbiorców zamkniętą, satysfakcjonującą wizję świata, odporną na krytykę z zewnątrz.

Jednak system ten nie jest pozbawiony słabości. Jego największym zagrożeniem jest kolizja z rzeczywistością – widoczne dla wszystkich porażki rządu mogą podważyć narrację o jego nieomylności. Jest również uzależniony od ciągłego konfliktu, co czyni go wrażliwym na polityczne uspokojenie. Wreszcie, w długiej perspektywie, nieustanne bombardowanie negatywnymi emocjami może prowadzić do zmęczenia i znużenia elektoratu.

Zrozumienie tej złożonej architektury narracyjnej jest kluczowe nie tylko dla oceny fenomenu Prawa i Sprawiedliwości, ale także dla zrozumienia głębokich i trwałych zmian, jakie zaszły w polskiej debacie publicznej w ostatniej dekadzie.

Pełny raport:

Opublikuj komentarz