Lądolód Grenlandii, jeden z kluczowych regulatorów klimatu na Ziemi, doświadczył w maju tego roku topnienia o skali alarmującej. Z najnowszych danych wynika, że proces ten przebiegał aż 17-krotnie szybciej niż średnia dla tego okresu. Bezpośrednią przyczyną tego zjawiska była intensywna fala upałów, która nawiedziła region, znacząco przyspieszając wkład Grenlandii w globalny wzrost poziomu mórz.
Zjawisko to wpisuje się w szerszy i niepokojący trend. Badania z 2022 roku wykazały, że od 1979 roku region Arktyki ociepla się czterokrotnie szybciej niż pozostała część planety. Ta dysproporcja w tempie ocieplenia sprawia, że ekosystemy polarne są szczególnie wrażliwe na gwałtowne zmiany klimatyczne, a ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak tegoroczne fale upałów na Grenlandii i Islandii, stają się coraz bardziej prawdopodobne. Prognozy sugerują, że tak wysokie temperatury mogą powtarzać się w regionie nawet co 100 lat.
Przyspieszone topnienie lądolodu grenlandzkiego ma bezpośrednie i odczuwalne konsekwencje dla całego globu. Uwalnianie ogromnych ilości słodkiej wody do oceanu nie tylko podnosi jego poziom, zagrażając społecznościom nadbrzeżnym na całym świecie, ale również może wpływać na cyrkulację oceaniczną, co z kolei ma implikacje dla globalnych wzorców pogodowych. Obserwowane w maju zjawisko stanowi wyraźny sygnał o postępujących i dynamicznych zmianach w systemie klimatycznym Ziemi.
Opublikuj komentarz